Noworoczna opowieść o dziecku Andrey i jego rodzicach

Nasza Andryusha skończyła pięć lat tuż przed Nowym Rokiem. Syn stanowczo oświadczył, że teraz jest dorosły, ma pełne prawo świętować z nami święto. Właściwie nie mieliśmy nic przeciwko temu. Od obiadu Andryushka, jak wszystkie dzieci, zaczęła biegać po drzewie w oczekiwaniu na noworoczny prezent od Świętego Mikołaja. Przypominając mi machanie z kreskówki, syn zapytał: „Święty Mikołaj nie przyszedł? Kiedy on przyjdzie? Nie przyszedłeś teraz? A teraz jeszcze nie teraz? ” To było zabawne. Jak wielu rodziców, udało nam się napisać list do życzliwego staruszka i dlatego nie mieliśmy wątpliwości, że prezent ucieszy naszego syna.

Zgodnie z naszym pomysłem mąż powinien był położyć pod choinkę noworoczny prezent, a ja odwracam uwagę Andreja pisząc notatkę, którą zgodnie z tradycją należy następnie podpalić i rozpuścić w szampanie.

Spędziliśmy razem z całą rodziną stary rok, wspominając jasne wydarzenia z całego okresu. Sałatki wyszły "z hukiem!" Szampan czekał na swoją ukochaną godzinę. Kuranty zapoczątkowały zwykłą melodię.

Zadzwoniłam do Andreya, żeby napisać życzenia, pospieszyłam z nim i mrugnęłam do męża. Nagle rozległ się jego ryk, drzewo zamigotało światłami, a jeden z samochodów jego syna włączył syrenę. Wszyscy przy stole odwrócili się.

Obraz był niesamowity. Mąż trzymał prezent dla syna, na którym wisiał wieniec sztucznej choinki z zabawkami. On sam siedział z twarzą wykrzywioną z bólu, a pod nim samochód Andreya „buczał”.

Syn przemówił pierwszy:

- Tato! Nie rozumiem, dlaczego wpadłeś w pułapkę na Świętego Mikołaja? Nie polowałem na ciebie!

Okazało się, że synowi bardzo zależało na osobistym spotkaniu z prawdziwym Mikołajem, który o północy powinien przyjść niezauważony przez wszystkich. Stworzył całą zasadzkę z drutów girlandy, a także kilka swoich samochodów, które emitowały sygnał dźwiękowy, gdy tylko ktoś zbliżył się do drzewa na pół metra. Obliczono, że stary Dziadek się potknie, a Andriej przeprosi za swoje wykroczenie, ale zobaczy żywy Mróz. Ale mąż wpadł w tę zasadzkę, u którego zdiagnozowano silne skręcenie podczas urazu.

Andrey musiał powiedzieć prawdę. Tak więc od piątego roku życia nasz syn dowiedział się, że Święty Mikołaj istnieje, ale nie ma czasu, aby iść do każdego domu, więc rodzice dają mu prezenty! To pierwszy Nowy Rok!

Interesujące artykuły...