Podwójny prezent - wesołą świąteczną historię

Mój mąż i ja przeprowadziliśmy się do Moskwy pięć lat temu. Od tego czasu bardzo kocham Nowy Rok, ponieważ nie trzeba go bez przerwy spotykać z licznymi krewnymi, których widzisz tylko na wakacjach.

Szczególnie trudno było mi organizować spotkania z teściową. Gdybyśmy byli z nimi, niekończące się historie o tym, jaka jest mądra, że robi wszystko: fitness, klub rękodzieła, pracę, dacza, zwroty akcji i czary przy piecu. Potem samoocena spadła do zera. Jeśli przyszli do nas, to wszystko, co zrobiłem, było skrytykowane: nie tak wymyślone, sukienka noworoczna nie pasowała, pod solą, pod pieprzem, rozgotowane itp.

Teraz Nowy Rok poznaliśmy tylko we trójkę: ja, mój mąż i mój syn. Każdego roku wymyślaliśmy coś, co miało zapewnić sobie nawzajem rozrywkę. W programie znalazło się także spacerowanie po świątecznej Moskwie.

30 grudnia mój mąż w tajemniczy sposób podszedł do mnie po obiedzie i powiedział:

- Kochanie, myślę, że potrzebujesz nowego kostiumu kąpielowego!

-Jesteś szalony, co za strój kąpielowy w Nowym Roku!

W odpowiedzi mąż wręczył turystom koperty z kuponami na trzy na tydzień. Lot był wczesny następnego ranka. Skoczyłem ze szczęścia i od razu zacząłem przeszukiwać szafę w poszukiwaniu letnich stylizacji. Tajlandia czekała na nas na Nowy Rok. O takim prezentu można tylko pomarzyć!

W zgiełku przygotowań zapomnieliśmy napisać do rodziców, że wyjeżdżamy. Postanowiliśmy zadowolić ich sesją przez Skype już z Tajlandii. Nie zdążyliśmy zejść z trapu, gdy zadzwonił telefon od teściowej:

- Gdzie jesteś?

-Jesteśmy w Tajlandii!

- Jak w Tajlandii! Przyjechaliśmy z wami, aby świętować Nowy Rok, utknęliśmy na klatce schodowej przez dwie godziny. Co teraz zrobimy? Wysłaliśmy ci telegram o naszym przybyciu.

Podczas gdy moja teściowa wylała swoją duszę przed mężem, ja potajemnie się cieszyłam. Nowy Rok zdecydowanie się dla mnie rozwinął. Dobrze, że telegraf nas nie znalazł. W przeciwnym razie mąż mógłby przekazać bony pod naciskiem matki. W końcu wakacje były dla mnie sukcesem. Podwójny prezent jest podwójnie przyjemny!

Interesujące artykuły...