Trzydziesty pierwszy Nowy Rok - historia jednej uroczystości

Margarita Aleksandrowna i Piotr Iljicz mieszkali razem przez 30 lat. Udało im się spędzić razem większość nocy noworocznych, jeśli nie przeszkadzały im podróże służbowe lub inne okoliczności. Jeśli chodzi o starość, trudno zrozumieć, czy konieczne jest wzajemne obdarowywanie się prezentami i generalnie tworzenie świątecznej atmosfery.

Temat Nowego Roku zaczął być omawiany z wyprzedzeniem. Wspólnie zdecydowali, że nigdzie nie pójdą, że zostaną w domu i spać. Pierwszego stycznia mieli iść do swoich dzieci i wnuków, a tam pić do Nowego Roku.

Margarita Alexandrovna zawsze wolała kupować prezenty z wyprzedzeniem, więc w ostatnim tygodniu minionego roku ona i jej mąż po prostu dużo chodzili. Nie było innych zmartwień. Piotr Iljicz, jak zawsze w ostatnich latach, poprosił żonę o prezent. Żartowała, że potrzebuje torby ze zdrowiem.

Ostatniego dnia roku jego żona przygotowała zwykły obiad dla Piotra Iljicza, a Olivier na obiad. To dodało noworocznego nastroju do ich spokojnego, wymierzonego życia. Bliżej 10 wieczorem Margarita Aleksandrowna zaczęła przygotowywać się do łóżka. Jej mąż nagle zaczął ją odradzać, proponując przynajmniej oglądanie telewizyjnych programów noworocznych. Margarita Aleksandrowna nie uległa tej czynności, przebrała się w koszulę nocną.

Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Margarita Aleksandrowna uważała, że sąsiedzi potrzebują soli lub zapałek, jak to często bywa. Mąż rzucił się do drzwi, otworzył je, a do mieszkania wtargnęła córka z zięciem i wnukami oraz synem i żoną. Margarita Alexandrovna krzyknęła: „Och!” Natychmiast zniknął za drzwiami sypialni. „Ojcze” - powiedziała córka Anna. "Czy mamy imprezę w piżamie?"

Okazało się, że Piotr Iljicz przygotował niespodziankę dla swojej żony, wzywając do nich rodzinę. Ale postawił warunek, aby sami przynosili im jedzenie i prezenty. Noworoczne korki nie pozwoliły na dotarcie na godzinę warunkową. Dlatego znaleźli swoją matkę i babcię w tak dziwnym noworocznym stroju.

Chcąc odpokutować za swoją winę, Piotr Iljicz wyjął z szafy dużą torbę i wręczył żonie.

- Masz worek zdrowia, zgodnie z prośbą! - powiedział Piotr Iljicz.

Margarita Alexandrovna zajrzała do środka: były dziesiątki różnych opakowań witamin.

- Odzyskajmy siły ze śmiechu, a witamin wystarczy nam wszystkim! - powiedziała Margarita Alexandrovna i podniosła kieliszek do pierwszego noworocznego toastu.

Interesujące artykuły...